Jedynak = egoista? Takie uproszczenie krąży w społeczeństwie. Czy mając jedno dziecko wychowujemy samolubną, rozpieszczoną i egoistyczną istotę? Czy jedno dziecko to dobry pomysł czy krzywda dla jedynaka. Czy współczesna badania naukowe prowadzą do jednoznacznych wniosków? Zapraszam do lektury recenzji „Jedno i już. Świadomy wybór I radość posiadania jednego dziecka” autorstwa Lauren Sandler od wydawnictwa Buchman.
- Autor: Sandler Lauren
- Tytuł oryginalny: One and Only: The Freedom of Having an Only Child, and the Joy of Being One
- Język oryginalny: angielski
- Tłumacz: Malinowski Jerzy
- Kategoria: Literatura naukowa i popularnonaukowa
- Gatunek: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Do kupienia TUTAJ
Jedno i już
Pora sprawdzić prawdę – dokładnie i skrupulatnie. Autorka drobiazgowo gromadziła badania na temat jedynaków i przytoczyła je w przystępnej formie w publikacji. Sprawdziła także dane statystyczne i realia wielu państw – na czele z Chinami i USA. Tutaj konfrontujemy wszystkie powszechne stereotypy dotyczące jedynaków oraz:
Jak wygląda stereotyp jedynaka, a jak pokazują go badania naukowe? Skąd wzięły się pierwsze mity na ich temat? Czy jedynacy, gdy dorosną, zwykle również decydują się tylko na jedno dziecko? I czy prawdą jest, że drugie dziecko jest „prezentem” dla pierwszego? Jak pogodzić macierzyństwo z racjonalnym myśleniem o swoich możliwościach wychowawczych i ekonomicznych? Jaki jest wpływ rodzin z jednym dzieckiem na gospodarkę światową i środowisko?
Początkowo sądziłam, że ta książka potwierdzi teorie o rozpuszczeniu jedynaków. Jak to jednak bywa w badaniach społecznych wszystko „zależy”. Instytut Badań Gallupa przytacza od lat wyniki badań, w których uzasadnieniem posiadania rodzeństwa jest posiadanie pierwszego dziecka. Rodzeństwo jest nie jako „dla starszego dziecka” prezentem. Dzieje się tak powszechnie w skali całego kraju, kontynentu i świata. Może powinnam napisać jednak „działo się”. Autorka uzasadnia tendencje do posiadania jednego dziecka w wielu przesłankach socjo-ekonomicznych współczesnych rodzin. Już nie tylko chińska polityka jednego dziecka jest narzuconym zakazem posiadania dzieci. Sami Chińczycy mówią o świadomej decyzji jednego dziecka. Mając jedno dziecko współczesna rodzina jest w stanie mieszkać we własnym mieszkaniu w dużym mieście, kobieta jest w stanie prowadzić życie zawodowe i towarzyskie i zachowywać do pewnego stopnia niezależność oraz niską troskę o pieniądze. Nie mówiąc już o kłopotach z opieką nad dzieckiem – Chińczycy mają od tego tylko dziadków (mieszkających zwykle w pokoju z dzieckiem).
Prawdą jest, że największe zagrożenie w posiadaniu jednego dziecka związane jest z obawą o jego samotność. Perspektywa choroby w rodzinie czy śmierci rodziców jest realna a nawet więcej niż pewna. Jedynak zmuszony jest dźwigać trud rodzinnych strat samotnie. Tutaj jednak autorka zauważa (i sama stosuje) bliskość opartą w przyjaźni. Współcześnie wiele młodych rodzin wzbogaca swoją rodzinę – poprzez bliskie relacje z przyjaciółmi. Moc prawna przyjaźni z wyboru bywa silniejsza niż więzi krwi – przyjaciele wspólnie kupują nawet dom. Realność prosto z USA coraz bliżej jest tej w Polsce. Autorka daleka jest od radykalnej tezy, że jedynak to najlepszy wybór. Jest jednak pewna, że w jej przypadku posiadanie jednego dziecka to świadoma decyzja, która generuje sporo radości. Dzieli się swoim puntem widzenia, szanując i rozumiejąc inne podejście do posiadania większej liczby dzieci. Nawet sama przyznaje, że miała wątpliwości.
Książkę „Jedno i już” mimo ogromnej liczby naukowych faktów czyta się bardzo szybko. Opowieść zawiera bardzo dużo wątków autobiograficznych autorki. Szczerych wyznań i trafnych spostrzeżeń co do własnego braku rodzeństwa czy sytuacji społecznej współczesnych dzieci.
Na ponad 250 stronach autorka zawarła dziesięć rozdziałów oraz zakończenie: Rozdział pierwszy: Niewyuczalny orzeł; Rozdział drugi: Rym do jedynak; Rozdział trzeci: Do niczego; Rozdział czwarty: Różni się tym, że ma przewrócone w głowie; Rozdział piąty: Gdy ktoś kocha cię najbardziej na świecie; Rozdział szósty: Oszczędzaj się; Rozdział siódmy: Domowy budżet; Rozdział ósmy: Owocny mandat; Rozdział dziewiąty: Liście herbaty oraz Zakończenie: Przeciwko głupocie.
PODSUMOWANIE
Książkę Lauren Sandler „Jedno i już” polecam każdemu, komu bliska jest tematyka rodzicielstwa. Jeśli masz jedno dziecko i wahasz się czy mieć dzieci więcej – tutaj możesz znaleźć podpowiedź. Nie masz dzieci – sprawdź na co się decydujesz J Masz więcej niż jedno dziecko – zainteresujesz się tematyką wychowania z różnych kultur. Miła lektura – innowacyjna tematyka. Bez tabu, obiektywnie i ze sporą dawką humoru.
0 komentarzy