GRAnatowy czwartek zaprasza na najnowszą propozycje od Wydawnictwa Rebel. Niedźwiedzie vs bobasy to nie tylko unikatowe puchate pudełko! Tym razem tworzymy niezwykłe potwory, których misją jest bój z wrednymi bobasami, które czają się na atak. Gra twórców gry Eksplodujące Kotki. Zapraszam na recenzję z okiem psychologa 🙂
Po sukcesie Eksplodujących Kotków doczekaliśmy się kolejnej odsłony gry z ogromnym dystansem do rzeczywistości. Grafiki, zasady i sama rozgrywka to absolutny relaks i odskocznia od tego co już znamy, widzieliśmy i robiliśmy. Pojedynek potworów z głową niedźwiedzia, tuńczyka lub lamy z bobasami, których armia tylko czeka, aby zaatakować. Rywalizacja z innymi graczami dodaje rozgrywce pikanterii!
Niedźwiedzia vs bobasy
- autor: Matthew Inman, Elan Lee
- ilustrator: Matthew Inman
- wydawca: Rebel
- 2 – 5 osób
- od 10 lat
- ok. 15 – 20 min.
- Do kupienia TUTAJ
Zawartość pudełka:
- 107 kart
- instrukcja oraz przewodnik z najpopularniejszymi Q&A
- mata do gry
- charakterystyczne puchate pudełko
Skrót zasad:
Na początku gracz ma do dyspozycji dwie akcje:
- zagranie karty
- lub
- dobranie karty
Zagranie karty to element budowania silnych potworów, które w późniejszych etapach rozgrywki mają stawić czoła bobasom. Maksymalnie potwór może być zbudowany z 5 części. Dobór elementów musi być spójny z łączeniem kart – elementy muszą pasować. Każda karta ma informacje o punktach siły, które potwór posiada.
Dobierając karty możemy natrafić na bobasa. Należy go natychmiast odłożyć na właściwe miejsce na macie (każda karta to jeden z trzech typów bobasów i potworów). Bobas czeka tam na moment ataku.
Bitwa z potworami rozpoczyna się w momencie wypowiedzenia przez gracza w jego turze słowa „PROWOKUJĘ”. Gracz również wybiera, która armia bobasów przystępuje do ataku!Następnie zliczana jest siła wybranej armii dzieci oraz siła armii potworów danego koloru u każdego z graczy. Gracz z najsilniejszą armią potworów, która może pokonać bobasy, wygrywa bitwę i zbiera karty bobasów.
Pojedynek ma niestety ogromne reperkusje… każdy potwór walczy tylko raz. Należy po walce odrzucić karty, potworów które brały udział w pojedynku. Armia potworów musi powstać na nowo.
Rozgrywka toczy się do momentu wyczerpania kart. Wygrywa gracz, który pokonał bobasy o największej sile!
Moja ocena – okiem psychologa
Niedźwiedzia vs Bobasy to gra, która rozbraja poczuciem humoru. Dla mnie jest absolutnie odskocznią od rzeczywistości i pozwala na czas rozgrywki zdystansować się i zrelaksować od „codzienności”. Już samo pudełko budzi pozytywne skojarzenia. Czy macie w swojej kolekcji grę do której można się przytulić?
Sama rozgrywka nie jest jednak kojącą terapią, relaksem czy odprężeniem. To zawzięty pojedynek potworów i sterujących nimi graczy w konfrontacji z armią nieobliczalnych bobasów. Rozgrywka wymaga całkiem sporo planowania, uruchamia myślenia strategiczne oraz wymaga od graczy umiejętności podejmowania decyzji i szacowania ryzyka. Strategia, którą wybierzesz może mieć poważne znaczenie. Jeśli chcecie, aby było ostro – wybierajcie prowokacje, aby zaszkodzić innym graczom. Wolicie nie wychylać się – spróbujcie grać bez szkody dla współgraczy.
Wykonanie kart oraz całe pudełko i zawarte w nim elementy zostały wydane z dbałością o najmniejsze szczegóły. Grafiki oraz podpisy to absolutnie fantastyczna rozrywka. Zabawne postacie i jeszcze zabawniejsze połączenia skutecznie spowodują nie jeden uśmiech na waszej twarzy.
Gra sprawi się idealnie na prezent. Jeśli chcecie kogoś zaskoczyć i zobaczyć jego wielkie oczy, kiedy rozpakuje podarunek i obdarowany ujrzy włochate pudełko? Wybór jest prosty: Niedźwiedzie vs Bobasy to dobra propozycja! Na pewno obdarowany będzie zaskoczony i zadowolony.
Dziękuję Wydawnictwu REBEL za przekazanie gry do recenzji!
0 komentarzy