GRAnatowy czwartek to seria wpisów o sprawdzonych grach planszowych. Sporo zdjęć, skrót zasad i moja psycho-ocena. Zawsze w czwartek zawsze okiem psychologa. Dzisiaj nowość od EGMONT – Łap za słówka. Gra pełna humoru oraz sprytu. Impreza ze słowami = będzie się działo. Międzynarodowy bestseller w końcu w Polsce! Zapraszam!
Łap za słówka
- Autor: Jakubik Hartwig
- Wydawnictwo: EGMONT
- Do kupienia TUTAJ
- Liczba graczy: 2-6 osób
- Wiek graczy: 10-110 lat
Międzynarodowy bestseller!
„Łap za słówka” to gra słowna, która wnosi bardzo dużo innowacji do rodzinnego lub imprezowego grania. W grze wymyślamy słowa na czas. O kategorii i literze początkowej decyduje gra! Punkty zdobywamy za to tylko za unikatowe wyrazy – których nie zapisali przeciwnicy. Przyda się szybkość, bystrość umysłu oraz umiejętność przewidywania. Dobra zabawa gwarantowana.
Zawartość pudełka:
- 21 kafelków z literami
- 6 kostek z symbolami
- 99 żetonów z punktami
- 6 zasłonek
- 1 klepsydra (90 sekund)
- 1 notes z karteczkami do wyrywania
Skrót zasad:
Zasady wytłumaczysz w minutę. Rozkładamy grę. Pierwszy gracz rzuca sześcioma kostkami i wybiera jedną. Jej symbol decydować będzie o kategorii podawanych w rundzie słów. Możliwych wyników jest bardzo dużo: potrawy, pojazdy, zabawki i nazwy gier, zwierzęta, miasta, sport, napoje, muzyka, książki, owoce i warzywa, woda, ubrania, słodycze, państwa, zawody, elektronika, film, rośliny. Gdy wszyscy gracze wybiorą swoja kategorię odwracamy klepsydrę i kafelek z symbolem litery. Zaczynamy! Zadaniem graczy jest napisanie 3 słów z danej kategorii oraz słów przeciwników w ilości równej ilości graczy. Jeśli prawidłowo wymyślisz słowa w kategorii przeciwników, wówczas możesz odebrać im punkty! Każdy unikalny wyraz na twojej liście (nikt z przeciwników go nie podał) to 1 punkt.
Wygrywa gracz, który jako pierwszy będzie miał 15 punktów.
Moja ocena:
Prosta i przyjemna gra słowna z domieszką klimatu gry imprezowej. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom. Gra ma proste zasady, ale do banalnych nie należy. Wymyślenie słowa ( i to na tyle oryginalnego, aby nikt na nie nie wpadł) to zadanie nie łatwe. Klepsydra bezlitośnie odmierza czas a nam brakuje słów – to odczucie towarzyszy grze nieustannie. Bywa, że kategoria przeciwników nam odpowiada bardziej niż nasza własna.
Gra wciąga i zatrzymuje przy polu gry na dłużej. Z każdą runda morale rosną a gracze chcą jak najlepiej wypaść – przecież zadanie wydaje się banalne. Sekret tylko w tym, aby wymyślić słowa których nie wymyślą inni.
Doskonały trening językowy – sami decydujecie o wyborze języka. Lingwiści mogą grę wykorzystać na zajęciach językowych. W domowych rozgrywkach również możecie wzbogacić zasadę o grę np. po angielsku. Zaręczam jednak, że już język polski was nie raz zaskoczy.
Optymalny wiek najmłodszego gracza to 10 lat – z uwagi na zasób słów, znajomość pisowni, alfabetu i można spróbować obniżyć kryterium wieku. Gra super sprawdzi się w wakacyjne klimaty planszówkowe. Po wakacjach – umili wieczory, spotkania w gronie do 6 graczy czy rodzinny czas. Atrakcyjne kości spodobają się dzieciom, a i dorośli będą mieć dużo przyjemności z rozgrywki.
Dziękuję wydawnictwu EGMONT za przekazanie gry do recenzji.
0 komentarzy