Carcassonne STAR WARS – GRAnatowy czwartek zaprasza – dziś klasyka w nowoczesnym i nieziemskim wydaniu. Dwa hity – czy razem tworzą zgraną całość? Opis, zawartość pudełka oraz jak okiem psychologa można spojrzeć na Carcassonne Star Wars i sporo nocnych zdjęć z bardzoooo później rozgrywki (mimo zmęczenia młodzi rodzice mają czas na pasję ZAWSZE). Zapraszam w międzyplanetarną podróż i rozgrywkę nie z TEJ ziemi.
Carcassonne STAR WARS
- Wiek: 7+
- Liczba graczy: 2-5
- Czas gry: około 35 minut
- Wydawca: Bard
Carcassonne Star Wars od Bard Centrum Gier to propozycja bardzo kusząca. Carcassonne w wydaniu polsko-czesko-słowackim (instrukcja), gra oczywiście jest niezależna językowo. Na start wita nas Luke walczący z Vaderem – zapowiada się więc ostre starcie. Co do tego ma klasyka gry w budowanie miast i to starożytnego? Skojarzenie jest w zasadzie dalekie od ostatecznego wyglądu. Tutaj nie ma zamków, traktów czy chłopów. Klasyczne pionki (mee ple) Carcassonne oraz system budowania dróg za pomocą kafelków jednak cały czas obowiązuje – i bardzo dobrze.
Zawartość pudełka
- 76 kart kosmosu
- 6 kostek
- 25 pionków
- 5 dużych pionków
- 5 kart postaci
- 1 tablica wyników
- Instrukcja
- Arkusz naklejek na pionki
Komponenty jak w klasycznym Carcassonne wydane są bardzo dobrze. Naklejenie naklejek na pionki to trochę pracy ale efekt pozwala odczuć klimat rozgrywki znacznie bardziej. Wydawca zadbał też o kilka naklejek dodatkowych – mi się częściowo przydały.
Rzuciło mi się w oczy tylko kilka kafelków które lekko nie łączą się gwiezdnym szlakiem z kolejnym szlakiem – drobiazg ale o to tutaj w sumie chodzi. Całość pola gry po rozegranej partii prezentuje się naprawdę okazale. Zobaczcie sami – czy nie mielibyście ochoty zagrać?
Skrót zasad
Carcassonne w wydaniu Star Wars to pola asteroid zamiast zamków, gwiezdne szlaki zamiast dróg oraz planety zamiast klasztorów. Poza tym gra wprowadza też sporo nowości np. walka, czy podstawowy zestaw pionków . Zaczynamy grę od poszukiwań kafelka podstawowego – ląduje na polu gry. Pozostałe kafelki tasujemy i układamy na poboczu. Wybieramy także frakcje i dobieramy pionki i kartę postaci w wybranym kolorze. W grze występuje pięć znanych z ekranów postaci/frakcji: szturmowcy, Yoda, Vader, Luke i Boba Fett.
Zaczynamy klasycznie – wybieramy kafelek i budujemy go zgodnie z zasadami (np. musi dotykać krawędziom innego kafelka i tworzyć zgraną całość). Meeple mamy klasyczne oraz jeden powiększony – może zdominować walkę o dominacje.
Walka – gdy na planecie, drodze lub polu asteroid znajdą się pionki różnych graczy, dochodzi do walki między nimi (rzut kośćmi, wygrywa osoba, która na pojedynczej kości wyrzuciła największy wynik). Przegrani podczas walki otrzymują na pocieszenie mały bonus w wysokości tylu punktów iloma kośćmi rzucali.
Wskakiwanie na planety – na każdą planetę można wskoczyć poprzez dołożenie kafelka, który z nią sąsiaduje. To często powoduje walkę – a tutaj przyda się też sporo szczęścia bo kości pójdą w ruch.
Do obliczania punktów musimy sprawdzić jeszcze symbole frakcji – przy ukończonych obiektach dają bonus 2 punktów. Potrafią także na planetach dać graczowi dodatkową kostkę podczas walki (oczywiście tylko graczowi, który reprezentuje daną frakcję).
Moja ocena
Jako wielka fanka Carcassonne (to moja pierwsza gra kupiona do kolekcji już wiele lat temu) z ogromnym entuzjazmem podeszłam do rozgrywki. Nie myliłam się – klasyka gatunku to gwarancja zadowolenia. Podstawowy wariant gry w budowanie szlaków czy pola asteroid to już sporo przyjemności. Wprowadzono planety i możliwość walki o dominację na ich powierzchni – tutaj już bywa różnie. Różnie to znaczy – jeśli unikacie w grach kości i losowości – tutaj niestety ją znajdziecie. Nie zrażajcie się jednak z góry – ten element wpisany jest w strategię frakcji i doboru odpowiedniej ilość kości w zależności od sytuacji na planszy. Dobrym posunięciem jest też zdobywanie punktów przez gracza, który przegrał pojedynek. W grze występuje pięć znanych z ekranów postaci/frakcji: szturmowcy, Yoda, Vader, Luke i Boba Fett – dla fanów gry to prawdziwa gratka. Znajdujące się na kaflach symbole nie mają jednak kompletnie żadnego znaczenia dla rozgrywki. Niestety – aż prosi się o wariant zaawansowany rozgrywki – być może prawdziwi fani SW coś zaproponują?
Okiem psychologa
Wprowadzenie walki spowodowało, że możemy poczuć charakter naszych rywali. Czy mamy do czynienia z ostrą rozgrywką o każdy punkt i zaciętą walką o dominację? Może w waszej grze będzie panował cichy spokój – i każdy gracz pójdzie w swoją stronę bez wielu pojedynków? Tak więc to łagodna próba diagnostyczna – poznania psychologicznego profilu rywala.
Interakcja między graczami – to ogromny atut gry. Carcassonne Star Wars nie dość, że jest dynamiczna i nie pozwala się nudzić to jeszcze bardzo często inny gracz chce nam sprzątnąć sprzed nosa dominację na planecie i czy chcemy czy nie stajemy do walki. Sporo tutaj też negatywnej interakcji – co zdecydowanie pozwala odczuć klimat walki.
Carcassonne Star Wars to gra z klimatem Gwiezdnych Wojen, który widać i delikatnie czuć. To też cudowna propozycje dla fanów Gwiezdnych Wojen a zarazem gra uniwersalna. Zasady są bardzo proste – co powoduje, że łatwo możemy wprowadzić w rozgrywkę nowicjuszy (zaczynając od dzieci nawet 7 –letnich) a zarazem to kultowy tytuł i tematyka która jest na liście ulubionych gier dla wielu graczy. Pewniak prezentowy dla fanów gier planszowych.
Gra zdecydowanie trenuje nasze strategiczne myślenie – sporo przyjemności możemy mieć z obrania właściwej drogi do wygranej. Oczywiście nie ma gwarancji najlepszego wyboru. Co powoduje, że tytuł zachęca do kolejnych partii a sama gra ma wysoki wskaźnik regrywalności. Wyobraźnia przestrzenna również ma trochę treningu – bywa, że wylosowany kafelek trzeba dobrze rotować, aby znaleźć mu optymalne miejsce. Rozrywka to także stymulacja koncentracji, logicznego myślenia i strategicznego planowania.
Gra do kupienia TUTAJ
Dziękuje wydawnictwu BARD za przekazanie gry do recenzji.
0 komentarzy