Dom Montessori to cykl publikacji o pedagogice Montessori w moim domu. Znajdziecie tutaj zabawki, książki i pomysły na praktyczne wykorzystanie elementów tej wartościowej pedagogiki w rozwoju, edukacji dzieci oraz w codziennym życiu mojej rodziny. Lato Stiny to książka wydawnictwa Zakamarki – doskonale wpisująca się w duch pedagogiki Montessori. Realistyczne wydarzenia, wartościowe i edukacyjne treści oraz estetyka wydania i ilustracji na najwyższym poziomie. Dodatkowo morki klimat i przepiękne grafiki – nie chcę i nie potrzebuję NIC więcej. Wypływamy.
-
Lato Stiny
- tekst: Lena Anderson
- ilustracje: Lena Anderson
- tłumaczenie:Agnieszka Stróżyk
- tytuł oryginału: Stinas sommar
- język oryginału: szwedzki
Do kupienia TUTAJ
- wiek 3+
- twarda oprawa
- 76 stron
Lato Stiny to książka absolutna: ma wszystko. Na pierwszy rzut oka piękne wydanie, cudownie wykonane grafiki, tematyka i ilość tekstu dostosowana do młodego czytelnika (3-8lat). Książka idealna? Tak!
Stina spędza wakacje u dziadka na wyspie. Z daleka od nowoczesności, telefonów, telewizji , zgiełku i zanieczyszczeń. W kontakcie z przyrodą i blisko dziadka oraz jego przyjaciela. Bohaterowie żyją w symbiozie przyrodą. Dziadek łowi ryby a Stina poszukuje skarby, które wyrzuci na brzeg morze. Piórka, słoiki, skrzynki. Detale w opowieści o Stinie są kluczowe. Spokojnie opowieść zatacza swoje kręgi wokół codzienności na wyspie. Połowy ryb, wieczorna kawa, zmywanie naczyń…sztorm! Stina poznaje moc sztormu i doświadcza również emocji z nim związanych. Z pomocą wnuczce przychodzi dziadek, który potrafi Stinie dodać otuchy i odpowiednia pomaga przygotować się na sztormową przygodę.
Drugie opowiadanie (Stina i morskie opowieści) to opowieść o Bujdzie – ekscentrycznym koledze dziadka. Bujda opowiada niesamowite historie o katastrofach morskich i innych niezwykłych zdarzeniach. Opowieści cudownie wpisują się w pedagogikę Montessori i dziecięce potrzeby. Opowieści, które pobudzają wyobraźnie. Morskie opowieści na wyciągnięcie ręki i…balia. Co Stina zrobi ze słynną z opowieści Bujdy balią? Sprawdźcie sami.
Lena Anderson wypłynęła na wyżyny literatury dziecięcej. Całość wydania przesiąknięta jest ciepłem, humorem i fascynacją z codziennych rzeczy, miejsc i spotkań. Sporo tutaj drobnych gestów, słów, przedmiotów. Szkoda tylko, że tak szybko się kończy. Na szczęście dzieci wracają do Stiny regularnie. Bohaterka inspiruje do poszukiwań skarbów w codziennym życiu. Nie potrafię wyobrazić sobie dziecka, które po przeczytaniu Lata Stiny nie przyniesie do domu piórka, szyszki czy muszelki znalezionej na plaży. Może kolekcja znalezisk doczeka się nawet kolekcji takiej, jaką wykonała Stina – śmiało!
Ilość tekstu jest stosunkowo mała. Dominuje obraz – który uzupełnia opowieść o emocje, humor i delikatność. Świetnie poradzi sobie z książką dziecko, które samodzielnie zaczyna czytać a wysłucha opowieści każdy miłośnik morskich opowieści – już 2-3letni.
0 komentarzy