Znany dziennikarz, twórca i satyryk Artur Andrus przygotował coś dla swoich wiernych słuchaczy! Spisał wszystkie swoje publiczne wystąpienia, którymi chce się podzielić z czytelnikami i słuchaczami. A jest to pokaźna kolekcja, która liczy prawie 400 stron! Znajdziemy tutaj ballady jak „Ballad dziadowskich” oraz rewelacyjne komentarze i historie ich powstania. Bardzo ciekawa propozycja dla wszystkich wielbicieli słowa, humoru i życia!
![[Tags] wp-1638088796205-811x1024 Antylopa z Podbeskidzia. Nasza Księgarnia 18-100+](https://i0.wp.com/psychologicoach.pl/wp-content/uploads/2021/11/wp-1638088796205.jpg?resize=750%2C947)
- Artur Andrus
- ilustracje: Daniel de Latour
- Wiek: 18-100
- Forma wydania: oprawa twarda
- Rok wydania: 2021
- Liczba stron: 384
- Do kupienia TUTAJ
Artura Andrusa znam od wielu lat z jego pracy dziennikarskiej. Z czasem zaczął występować także publicznie na scenach w całym Polsce. Podczas tych wyjazdów tworzył jak i zbierał. Jego łupami były lokalne gazety, który posłużyły do tworzenia skrzących się absurdalnym humorem „Ballad dziadowskich”, stylizowanych na pieśni podwórzowe. W książce zebrano sporą porcję tych ballad, opatrzonych barwnymi opowieściami zdradzającymi kulisy ich powstania.
„Nie wiem, kiedy i dlaczego zacząłem je systematycznie pisać. Pewnie po sukcesie »Ballady o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie«, którą zaśpiewałem przy okazji 1500. wydania Listy Przebojów Trójki. Zaśpiewałem to jako żartobliwy prezent dla moich radiowych kolegów, a żart tak się rozwinął, że przez dłuższy czas był na pierwszym miejscu Listy. Zapisałem sobie, z kim wtedy tą balladą wygrywałem: Stingiem, Madonną, Erikiem Claptonen, Philem Collinsem… (…)
Każda ballada była wykonywana tylko raz. Zdarzało się, że udało się jej nagrać podczas występu i potem zamieścić w lokalnym portalu informacyjnym albo na stronie internetowej domu kultury. Ale w zdecydowanej większości przypadków słyszeli je tylko ci, którzy byli wtedy na moim występie”.
W zbiorze utworów Antylopa z Podbeskidzia mamy okazję posłuchać wiele utworów stworzonych przez Artura Nadrusa. Gruba księga zawiera ich ogrom. Co ciekawe nie znajduję w niej spisu treści. Więc czytamy ją raz za razem w ciągu. Trochę jak pamiętnik, dziennik innym razem jak opowieść, która zabiera nas w inny wymiar. Tekstom towarzyszą satyryczne rysunki Daniela de Latoura.
Ciekawy pomysł na prezent!
0 komentarzy