91-piętrowy domek na drzewie
- Autor: Andy Griffiths
- ilustrator: Terry Denton
- tłumacz: Maciejka Mazan
- rok wydania: 2018
- liczba stron: 384
- Nasza Księgarnia – Lipiec 2018
Do kupienia TUTAJ
Siódmy tom najśmieszniejszej serii od czasów „Dziennika cwaniaczka”!
Ta książka wymyka się z każdej klasyfikacji. Mam dużą wyobraźnię, ale Andy Griffiths bije mnie na łopatki – po prostu nie zna limitu. Krótko o zawartości- tylko uprzedzam, że jest to namiastka fabuły i jeszcze większe uproszczenie. 91-piętrowy domek na drzewie to książka inna niż wszystkie – absolutnie fantastyczna i pobudzająca dziecięcą wyobraźnię. Andy i Terry mieszkają w dziewięćdziesięciojednopiętrowym domku na drzewie (mieli siedemdziesięcioośmiopiętrowy, ale się rozbudowali, zresztą pod koniec tej książki dowiecie się , że domek powiększy się jeszcze bardzij). Takiego domku nie ma nikt. W zasadzie jest tutaj wszystko: pomieszczenie w którym spotkasz Bzdurnarnię, madame Wiewszystko, wyjątkowo wredny wir wodny, centrum nauczania początkowego dla zwierząt, a także duży czerwony guzik, czy bezludną wyspę. Bohaterowie jak zawsze piszą książkę. Tym razem jednak otrzymują od swojego wydawcy Pana Nochala zadanie – mają opiekować się trójką Nochalątek (tj. dzieci). Zupełnie nie zdaja siei sporawy z wagi sytuacji. Popełniają fatalne błędy i mierzą się z ich konsekwencjami. Będzie się działo – i to ile! Czy bohaterowie wytrwają w roli nianiek do końca? Czy dzieci wyjdą cało z tarapatów oraz czy uda się ukończyć książkę? Odpowiedzi szukajcie w 91-piętrowy domku na drzewie.
Na ponad 370 stronach rozgrywa się wspaniała opowieść. Każda strona została bogato zilustrowana w charakterystycznym dla autora stylu. Bywa, że grafiki dominują nad tekstem – bywa, że słowa są zbędne. Momentami musimy się zatrzymać i dokładnie przeanalizować grafiki, szczegóły na nich zawarte.Opowieść toczy się równolegle słowem i rysunkiem. Książka pełna zaskakujących zwrotów akcji i niecodziennych wydarzeń. Fantastyka i kreatywność, zaprzeczenie logice i rzeczywistości – ale 6-10 letnie dzieci tego właśnie potrzebują. Ta opowieść na pewno pozostawi pogodny nastrój i optymizm wymalowany na twarzy dziecka. Dobra zabawa gwarantowana.
0 komentarzy